Bim Bom Baj – odkrywamy Indie

Witajcie! Za nami już ponad 3 tygodnie spędzone w Indiach. W tym czasie powłóczyliśmy się po Mumbaju, zrelaksowaliśmy na Goa, pohasaliśmy po herbacianych wzgórzach, zobaczyliśmy jak wygląda poranny prysznic słoni, odwiedziliśmy Fort Kochi słynny z chińskich sieci rybackich, popływaliśmy z lokalsami pomiędzy polami ryżowymi i dojechaliśmy na sam czubek Indii… W międzyczasie zjedliśmy wiele przepysznych…

Read More

Jak rozmyślać to w podróży…

Za nami kilka miesięcy podróży… fizycznie czasem nie jest lekko, bo człowiek umęczony, ale ilość wrażeń którą dostarczamy naszym umysłom rekompensuje wszystko. Codziennie coś nas zaskakuje i zachwyca, co rusz jakieś głęboko zakorzenione przekonanie zostaje obalone, z czym czasem ciężko się pogodzić, no bo jak to? To jednak nie jest tak jak myślałam/em? Czasami nie…

Read More

Powiedzcie mamie, że jestem w Omanie ;)

26 stycznia, poniedziałek /Qeshm – Iran/ Poranne słońce zaczyna rozgrzewać nasz namiot, a pobliską drogą zaczyna przemieszczać się coraz więcej aut. Pora wstawać W oddali pojawia się stado wielbłądów, obgryzające pobliskie drzewa, zagarniane przez jakiegoś lokalsa na osiołku. Sprawnie składamy nasze manatki i ruszamy w stronę promu, który ma nas zawieść na drugi brzeg. Stamtąd…

Read More

Życie w stylu Madziaani – czyli Iran cz.2

11 stycznia, niedziela Mama i siostra naszego hosta wybierały się dzisiaj na północ. Mama blizniaków miała swoj dom blisko wybrzeża morza kaspijskiego. Wspólne śniadanie że standardowyn zestawem: miód, serek, bita śmietana, chlebek i herbatka. Czas się pożegnać, choć mama strasznie się w Helenkę zapatrzyła i namawia nas żebyśmy jechali wszyscy na północ. Niestety nasza droga…

Read More

3 razy Te czyli Trabzon – Tabriz – Tehran

3 stycznia, sobota /Wyjazd z Maçki/ Ustaliliśmy z Yasarem, że zaraz po śniadaniu ruszamy w dalsza drogę. Mając juz iranskie wizy w ręce, nic nie stoi nam na przeszkodzie do jak najszybszego przedostania sie pod turecko-iranska granicę. W śniadaniu uczestniczy też starszy z kuzynów Yasara. ok 11:30 jesteśmy gotowi do wyjscia i wspólnie z dwójką…

Read More

Czas powitań i pożegnań, czyli opuszczamy Turcję

27 grudnia, sobota Powrót do Trabzonu. Z naszego lokum zmywamy sie koło południa. Nie żebyśmy tak zakładali, ale domowe warunki zacheciły nas do wyspania się i spokojnego zjedzenia śniadania.  Żal było opuszczać to miejsce, ale przygoda czeka… Jeśli ktoś wybierać się bedzie do Tibilisi, zdecydowanie możemy polecić Art Family Guest House.

Read More

Gruzińskie czacza-puri… czyli skok w bok ;)

15 grudnia, poniedziałek /Trabzon/ Cały dzień włóczyliśmy się po mieście i nic szczególnego się nie działo. Aż nadszedł wieczór i sprawy nabrały innego, bardziej żwawego obrotu. Barbaros zaproponował nam spotkanie z dwiema jego koleżankami, które chciały poćwiczyć z nami angielski. Dziewczyny znały się na rzeczy i zdawały sobie sprawę, że oprócz nauki w życiu potrzebna…

Read More

Świąteczne gamardziobas :)

Kochani ! Z okazji świąteczno-noworocznego czasu, chcemy wszystkim złożyć najserdeczniejsze życzenia spełniania marzeń, mnóstwa radości i rodzinnej atmosfery. Marta & Lukasz Wpis z naszymi przygodami z ostatnich klikunastu dni pojawi się niebawem, bo jakoś tak nam zleciało…. P.S. Jestesmy nadal w Gruzji, a tutaj filmowy skrót i przedsmak wpisu. Grudniowa Gruzja Helenki i Wilka:

Read More

Irański konsulat i gruzińskie Las Vegas

7 grudnia, niedziela Rano budzimy się znowu o świcie by oglądać balony… Tym razem nie robimy zdjęć. Nawet z namiotu nie wychodzimy leżymy tak i patrzymy – balonów zdecydowanie mniej niż w poprzednie dni, pewnie ze względu na troszkę bardziej pochmurną pogodę…

Read More

Jabandży podążają na wschód…

Nawet niewiedzieć kiedy, minął własnie pierwszy miesiąc naszej podróży. Po mału kończymy Tureckie klimaty i będziemy przemieszczali się do Iranu. W kolejnym odcinku same pozytywne przygody, więc zaparzcie herbatkę i usiądźcie wygodnie…. 30 listopada, Niedziela /nadal Kusadesi/ Wstajemy ok 9:00 rano, budzeni przez wzmagający się ruch na nadbrzeżnej uliczce, przy ktorej jest nasz plaża. To…

Read More